aaa4
 |
Wysłany:
Śro 10:41, 06 Wrz 2017 Temat postu: |
|
-Widze, synku - Remy spojrzal na mnie uwaznie. - Czemu tu przyjechalas? - Zapytal decydujac zeby przejsc od razu do rzeczy.
-Dowiedzialam sie o dziecku zaledwie pare tygodni temu - powiedzialam. - Dotad nie widzialam sensu w namierzaniu cie, az o tym uslyszalam.
-Nigdy nie poznalem jej rodziny - powiedzial. - Skad wiedzialas, ze byla mezatka. Powiedziala ci? - Potem niechetnie powiedzial: - Czy u niej w porzadku?
-Nie - powiedzialam bardzo cicho. Nie chcialam zeby Hunter sie zainteresowal. Chlopiec ladowal wszystkie Duplo z powrotem na wywrotke. - Nie zyla juz przed Katrina.
Strona | 214
Moglam uslyszec odglos szoku, ktory wybuchl w jego glowie jak mala bomba. - Z tego, co slyszalem byla wampirem - powiedzial niepewnie, jego glos drzal. - To taki rodzaj smierci?
-Nie. Mam na mysli prawdziwa, ostateczna.
-Co sie stalo?
-Zostala zaatakowana przez innego wampira - powiedzialam. - Byl zazdrosny o relacje Hadley z jej, ach, jej...
-Dziewczyna? - Gorycz w glosie jej ex-meza i w jego myslach nie pozostawiala watpliwosci.
-Tak.
-To prawdziwy szok - powiedzial, ale w jego glowie szok juz ustapil. Bylo tylko ponure zrezygnowanie, utrata dumy.
-Nie wiedzialam o tym, co sie dzialo wczesniej zanim nie odeszla.
-Jestes jej kuzynka? Pamietam jak mowila, ze ma dwoje... masz brata, prawda?
-Tak - powiedzialam. |
|